Podrabiane leki, czyli fałszywa oszczędność

 blistry z kapsułkami

Polacy wydają na zakup podrobionych leków ok 100 mln złotych w skali roku. Najwięcej fałszywek sprzedawanych jest za pośrednictwem niesprawdzonych stron i forów internetowych. WHO szacuje, że nawet 90% leków oferowanych w sieci to podróbki. Najczęściej kupujemy sfałszowane środki na potencję, produkty wspomagające odchudzanie, antydepresanty, sterydy, a nawet preparaty stosowane w leczeniu raka.

Pierwsza apteka na ziemiach polskich powstała w XIII wieku. Dziś na terenie kraju funkcjonuje ich ponad 15 tysięcy. Niebawem minie 10 lat od kiedy pierwsza apteka w Polsce rozpoczęła sprzedaż leków przez Internet. Aktualnie jest ich ponad 260. Pomimo maksymalnie ułatwionego dostępu do sprawdzonych produktów leczniczych, wiele osób woli nabywać je z niepewnych źródeł.
W efekcie wydajemy krocie na podróbki, narażając swoje zdrowie i życie. Konsekwencje zażycia sfałszowanych leków mogą być tragiczne, o czym świadczy wiele głośnych przypadków zatrucia groźnymi substancjami zawartymi w nieprzebadanych produktach.

Medialne nagłówki ze wszystkich stron uczulają nas na konsekwencje zakupu i zażycia niesprawdzonych leków. Mimo to, nielegalny handel kwitnie skutecznie, zalewając Europę tonami podrobionych leków z Chin, Rosji, Tajlandii i krajów dalekiego Wschodu. Dawniej podrobione leki z łatwością mogliśmy nabyć na bazarach, rynkach, siłowniach i sklepach z akcesoriami erotycznymi. Rozwój Internetu i sprzedaży wysyłkowej dał prawdziwe pole do popisu wszystkim osobom zarabiającym na łatwowierności ludzi.

Viagra za 10zł i tanie odchudzanie...

Dlaczego poszukujemy leków poza legalnymi i pewnymi źródłami dystrybucji? Przede wszystkim z oszczędności. Fakt, że leki i suplementy diety oferowane w aptekach są o kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt procent droższe od tych pochodzących z sieci. Różni je jednak to, że produkty apteczne są w 100% sprawdzone i wielokrotnie przebadane pod względem składu, interakcji i możliwych działań niepożądanych. Bardzo często szukamy w sieci leków, które są trudno dostępne w tradycyjnym kanale, albo wymagana jest na nie recepta lekarska. Niektóre osoby próbują nabyć online także leki wycofane z obrotu. Przykładem może być popularna Meridia, przepisywana przez lekarzy osobom otyłym. Zawierający chlorowodorek sibutarminy preparat hamował łaknienie i przyspieszał metabolizm. Został wycofany w 2010 roku z uwagi na poważne skutki uboczne, jakie wywoływał. Aktualnie wystarczy wpisać nazwę produktu w wyszukiwarkę, aby bez problemu znaleźć lek, którego w naszym kraju sprzedawać nie wolno. Dyskrecja to również argument przemawiający za anonimowym nabyciem leku w sieci, zwłaszcza gdy szukamy preparatów, których stosowanie i kupowanie powszechnie uważane jest za wstydliwe, np. leki wspomagające potencję.

...a efektów brak

Leki podrobione wykazują słabsze działanie lecznicze lub jego całkowity brak. Zazwyczaj w ogóle nie zawierają substancji aktywnej określonej dla danego leku oryginalnego, czasami dawka jest mniejsza i nie odczuwamy właściwych skutków zażycia preparatu. Zdarza się również, że substancja aktywna jest zupełnie inna. Takie produkty są wytwarzane bez zgody i wiedzy podmiotu odpowiedzialnego oraz Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej. Nie są w żaden sposób przebadane i bardzo często zawierają szereg substancji groźnych dla zdrowia. Specjaliści badający skład fałszywych leków znajdują w nich cement, gips, arszenik, pył kredowy i ceglany, talk, amfetaminę, a nawet pastę do butów, środki do czyszczenia podłóg, trutkę dla gryzoni czy płyn przeciwko zamarzaniu szyb. Lista takich składników jest bardzo długa, a jej wyniki potrafią zaszokować.

Proceder na ogromną skalę

W skali globalnej liczba leków podrobionych może stanowić około 10% światowego rynku leków, podczas gdy w niektórych krajach rozwijających się może ona stanowić powyżej 30% leków dostępnych w sprzedaży.

Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że leki sfałszowane dostępne za pośrednictwem Internetu stanowią około 50% oferowanych produktów. Ostatnie doniesienia mówią, że nawet 90% leków sprzedawanych w sieci to podróbki. Wytwórcy fałszywych leków zakładają sklepy internetowe, ogłaszają się na forach dyskusyjnych i serwisach aukcyjnych, a nawet wysyłają swoje oferty drogą mailową. Niestety, na pierwszy rzut oka odróżnienie leku oryginalnego od fałszywego jest praktycznie niemożliwe. Osoby zajmujące się produkcją podrobionych leków dochodzą w tym do perfekcji, nadając tabletkom kształt, kolor, smak, a nawet umieszczając na nich precyzyjne napisy i logotypy identyczne jak w przypadku leku oryginalnego. Nasze podejrzenia co do zakupu nieoryginalnego leku mogą potwierdzić jedynie wyniki badań laboratoryjnych. Narażone na podrabianie są tak naprawdę wszystkie kategorie leków. Najczęściej jednak fałszowane są te, na które jest największy popyt, a więc środki wspomagające odchudzanie, leki na potencję, preparaty poprawiające samopoczucie, sterydy hormonalne,  a nawet antybiotyki  i drogie leki onkologiczne. Każdego roku służby celne przechwytują nielegalne leki warte setki tysięcy złotych, jednak wizja łatwego zarobku jest w dalszym ciągu silniejsza od strachu przed karą.

Leki tylko z pewnych źródeł

Sprzedaż wysyłkowa leków wydawanych na receptę lekarską jest prawnie zabroniona. Do sprzedaży produktów leczniczych przez Internet uprawnione są wyłącznie apteki i punkty apteczne prowadzące wysyłkową sprzedaż leków, które zgłosiły taki zamiar do Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego oraz portale prowadzone przez hurtownie farmaceutyczne, za pomocą których istnieje możliwość zamówienia leku i odebrania go w aptece stacjonarnej, takie jak Recepta.pl. W stosunku do leków dostępnych bez recepty i suplementów diety sytuacja nie jest uregulowana. Bez problemu możemy kupić je w supermarketach, na stacjach benzynowych oraz stronach internetowych. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że mogą być źle przechowywane, wskutek czego stanowić realne zagrożenie dla zdrowia pacjentów. Na portalu Recepta.pl można zamówić wszystkie leki, nawet trudno dostępne, by w ciągu 24 godzin odebrać je w jednej z blisko 2000 aptek w całym kraju. Leki przewożone są prosto do apteki specjalnym transportem i  przechowywane zgodnie z surowymi standardami aptecznymi.

Na co zwrócić uwagę?

Nielegalne sklepy internetowe i strony oferujące w sprzedaży farmaceutyki unikają kontaktu z klientem, dlatego nie podają na swoich stronach danych kontaktowych. Rzadko kiedy znajdziemy także przejrzyste informacje o dokładnej nazwie sklepu, miejscu prowadzenia działalności i adresie sprzedawcy, o danych indentyfikacyjnych (REGON, NIP, KRS) nie wspominając. Przeważnie nie ma także możliwości kupienia produktów w opcji za pobraniem. Rzetelny sprzedawca nie wyśle do nas niechcianej wiadomości mailowej zachęcającej do zakupu jego specyfików. Nie będzie się również reklamował na podejrzanych forach internetowych, a tym bardziej zamieszczał informacji z prośbą o kontakt mailowy w sprawie zakupu produktu. Nie warto ufać osobom, które chcą się z nami podzielić (oczywiście za opłatą) niewykorzystanym lekiem czy przywiezionym z zagranicy. Nigdy nie kupujmy leków nieoznakowanych i w nieoryginalnych opakowaniach.

Warto pamiętać, że oferowanie szkodliwych dla zdrowia sfałszowanych produktów farmaceutycznych, substancji, środków spożywczych, do sprzedaży jest przestępstwem ściganym z mocy prawa. Za obrót tego typu preparatami grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Na sankcję narażeni są zarówno świadomi, jak i nieświadomi sprzedawcy. Gdy zakupiony przez nas lek wzbudza wątpliwości co do jego pochodzenia i składu, możemy zgłosić to policji lub prokuraturze.

 

Autor: Ewelina Malka, 29.05.2015r.

Ewelina Malka

Ewelina Malka

Treści z serwisu recepta.pl mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Administrator nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą.