Nawet jeśli na co dzień skrupulatnie liczymy kalorie, trudno w tłusty czwartek zrezygnować z jedzenia pączków. Kuszą zewsząd. Pachnący nimi świat pobudza apetyt, a tradycja głosi, że kto zjew tłusty czwartek pączka, ten zapewni sobie szczęście na cały przyszły rok. Warto się skusić.
Pączki – liczba kalorii
Typowy, ważący 70 g, pączek z lukrem i dżemem ma około 300 kcal. Tyle energii dostarczy nam 100 g pełnotłustego sera żółtego, pół kilograma mandarynek czy trzy małe jogurty naturalne. Najbardziej kaloryczne są pączki z marmoladą, polewą lukrową i skórką pomarańczową. Mogą mieć nawet 400 kcal. To sprawka przede wszystkim węglowodanów i tłuszczu, których w przeciętnym pączku jest odpowiednio ok. 45 g i 9 g (1 g węglowodanów dostarcza 4 kcal, a 1 g tłuszczu aż 9 kcal).
W pączkach jest też około 5 g białka, z którego organizm dostaje kolejne 20 kcal.Żeby spalić dawkę kalorii, otrzymaną z jednym pączkiem, trzeba byłoby na przykład: przez pół godziny maszerować, uprawiać aerobik, pływać. A statystyczny Polak w tłusty czwartek zjada dwa – trzy pączki. Czasem znacznie więcej, bo szybko stajemy się po nich głodni. Dzieje się tak, ponieważ indeks glikemiczny pączka wynosi aż 69, czego konsekwencją jest szybki skok glukozy we krwi i błyskawiczny jej spadek. Oznacza to, że po zjedzeniu kalorycznego pączka za chwilę znów będziemy głodni.
Przeczytaj: Jak jeść, by nie tyć - zasady zdrowego odżywiania
Jeść pączki czy lepiej się powstrzymać? Co radzą dietetycy?
– Chociaż nie zalecam zbyt wielu, bo mają sporo cukru i tłuszczu,nie przytyjemy po pączku, także po dwóch, trzech czy czterech – mówi Daria Domańska-Senderowska, dietetyk. – Aby „zyskać” kilogram, musimy dostarczyć organizmowi siedem tysięcy kalorii, co przeliczając na pączki daje 20 sztuk.
Jeśli chcemy zjeść mniej kalorii, wybierajmy pączki z konfiturą różaną, posypane cukrem pudrem.
Pączek pączkowi nierówny
Różnią się nie tylko ilością kalorii, wielkością i nadzieniem. Wytwarza się je dwoma technikami: zawija i smaży z marmoladą w środku, czyli tzw. metodą „babciną” lub nabija nadzieniem po upieczeniu. Mają w sobie rodzynki, wiórki kokosowe, polewę lukrową ze skórką pomarańczową, czekoladową z orzechami. Są smażone na smalcu, oleju rzepakowym lub we fryturach kulinarnych. To mieszanina smalcu i oleju na bazie oleju palmowego.
Właśnie z powodu tłuszczu należy zachować zdroworozsądkowe podejście do liczby spożywanych pączków. Po zjedzeniu dwóch przekraczamy dzienną dawkę cholesterolu. Dla porównania: w jednym pączku znajduje się taka sama ilość tłuszczu jaka jest w łyżce masła (82 proc. tłuszczu). Jeśli mamy wybór, omijajmy z daleka pączki zawierające olej palmowy (czasem ukrywa się pod pojęciem „olej roślinny”, a także „tłuszcz roślinny” lub „tłuszcz roślinny utwardzany”). Zawiera przede wszystkim nasycone kwasy tłuszczowe, podnoszące poziom „złego cholesterolu” LDL we krwi. Jest to szkodliwe dla serca i tętnic, może wywołać stan zapalny.
To nie wszystko.Zawarte w pączkach tłuszcze i węglowodany spożyte w dużych ilościach są ciężkostrawne, mogą stanowić duże wyzwanie dla żołądka, trzustki i wątroby. Osoby, które zjedzą zbyt dużo pączków, mogą cierpieć na niestrawność, czuć się senne i może brakować im energii. Tłusty czwartek to nie tylko pączki. Są jeszcze faworki. Jeden zwiera 90 kcal i 5 g tłuszczu.
Zobacz też: Nadwaga u dzieci - co robić gdy dziecko ma nadwagę
Jak wybrać dobre pączki?
Najzdrowsze są pączki przygotowywane w domu z dodatkiem łyżeczki spirytusu lub octu dodawanego do wyrabianego ciasta, co zapobiega nadmiernemu pochłanianiu tłuszczu podczas smażenia. Najlepszym rozwiązaniem jest smażenie pączków na bardzo gorącym smalcu. Wrzucane do chłodniejszego tłuszczu pączki wchłoną go jak gąbka.
Jeśli decydujemy się na pączki z cukierni, wybierajmy takie, na których biała linia z boku jest pośrodku. Unikajmy pączków zdeformowanych,na których lukier lub polewa czekoladowa są popękane.
Autor: Marzena Maciejczyk
Czytaj też: Zielony jęczmień, ocet jabłkowy i zielona herbata – sprzymierzeńcy odchudzania